Profesor paleontologii kręgowców na University of Bristol, od 2014 roku członek Royal Society. Prowadzi szeroko zakrojone badania, dotyczące wymierania permskiego. Na jego cześć, jeden z rodzajów rynchozaura otrzymał w 2010 roku nazwę Bentonyx.
"Dinozaury odkryte na nowo" to ciekawa książka mówiąca może mniej o samych tytułowych gadach, a więcej o procesie ich poznawania. O tym gdzie spekulacje zastępowane są konkretniejszą wiedzą. Jak postęp naukowy rozwija paleontologię.
Same dinozaury przybliżone nam są zazwyczaj przy pomocy krótkiej notki, zawierającej grafikę i podstawowe informacje - nazwę, wielkość, miejsce odkrycia skamielin.
Czyta się przyjemnie, dzięki sensownemu podziałowi na rozdziały (i podrozdziały). Kolejnym plusem jest uzupełnienie grafikami - mapki, zdjęcia, wykresy, które nie dość, że są ciekawym przerywnikiem, to są wyraźnie powiązane z tym o czym akurat czytamy.
Świetna książka!
Dobrze się czyta. Gładko.
Opowiada fascynującą historię, a właściwie dwie równoległe historie: historie odkryć geologicznych, która to powoli zapełniała białe plamy w naszym rozumieniu historii Ziemi.
Obie te historie są fajne (a druga jest fascynująca!)
Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że w ciągu ostatnich 20-30 lat, czyli bardzo niedawno w geologii, w rozumieniu gelogicznej historii Ziemi nastąpiła rewolucja porównywalna do przewrotu kopernikańskiego. A więc czytamy świeżą bułeczkę.
Książka zawiera ze dwie łachy piachu, mielizny, na które wpadasz czytając i zanim z nich spłyniesz minie parę stron, ale - bądźmy sprawiedliwi - te łachy ani nie są zbyt rozległe ani też nie są takie znowu męczące. Gdyby nie te łachy, dałbym dziewięć gwiazdek (a gdyby autor pod względem pisarskim był kimś więcej niż rzemieślnikiem, dałbym 10).
Zdecydowanie polecam :-)